Dziś bardziej lokalnie... Ruda Śląska to miasto, gdzie silna scena istnieje prawie nieprzerwanie od lat ponad już 20-tu. Jest to w sumie trochę ewenement - w porównaniu do innych miast w regionie - w tej chwili mamy kilka aktywnych kapel (HGW, Trash, Castet, Koyaanisqatsi, Nice Shoes), ludzie z Rudy grają też w kapelach z innych miast (Minority, Świniopas, Last Believer...), mamy regularne koncerty. Największa eksplozja nastąpiła w drugiej połowie lat 90-tych, sporo koncertów, kilka kapel. Wiele osób, które wtedy złapało bakcyla jest aktywnych do dziś.
Jedną z ciekawszych kapel z tego okresu był niewątpliwie DYWIZJON 303. Poprosiłem mego brata - Rafała, który był jednym z 3 wokalistów Dywizjonu o kilka słów:
"Poproszono mnie o napisanie kilku słów na temat Dywizjonu 303, w którym to miałem przyjemność udzielać się wokalnie. Trudno tu mówić o jakiejś burzliwej historii przy pół roku grania, 10 próbach, 3 koncertach i 5 kawałkach. Ale co nieco postaram się przypomnieć po tych 10 latach jakie minęły od czasu rozpadu kapeli. 1999 rok czyli czas kiedy Dywizjon wystartowal, to był czas kiedy w Rudzie Śląskiej było ze 30 sxe dzieciaków i z 4-5 kapel sxe . Oprócz Dywizjonu był jeszcze Counterweight, Prevention i Impending Fear. Możliwe, że było coś jeszcze, ale pamięć mnie zawodzi. Counterweight był/jest chyba najbardziej znany i jako jedyny band pozostawil po sobie spuściznę w postaci wydanego materiału. Pamiętam, że grając w Counterweight z chłopakami vegański metalcore chcieliśmy odreagować trochę i stworzyć coś bardziej hardcore’owego. Nie będę ściemniał i powiem wprost, że miało to być coś na wzór Path Of Resistance - 3 ryczące wokale i old school’owa muza. Na garach był Libuś z Counterweight, Marzan przejął gitarę (bas w Counterach), Bakol na basie (później Cries Of The Tormented), na wokalach ja (vox w Counterach) oraz dwie młode twarze - Rafał i Dżerek. Teksty były o STRAIGHT EDGE. Simple as that.
Byliśmy straight edge i byliśmy wkurwieni. Teraz pewnie jakby ktoś wyskoczył z takimi lirykami to dostał by po dupie na hardcore.pl. Cóż, wtedy nie było jeszcze forum. Tak czy owak, zagraliśmy 3 gigi - pamiętny „Drug Free Fest” w Rudzie Śląskiej, Gliwice i Olkusz. Poniżej macie kilka kawałków do ściągnięcia. Nie oczekujcie zbyt wiele, jako że było to nagrane na jakimś jamniku po chyba 3 próbach. W jednym kawałku słychać glośne „kurwa!!!”, po tym jak się pomyliłem. Nie pamiętam dlaczego Dywizjon się rozpadł; chyba chodziło o brak czasu naszego perkmana, który właśnie został ojcem i nie mógł już być full time hardcore’owcem. Ostatnio doszły mnie słuchy, że w Rudzie znowu powstaje sxe kapela. Bardzo mnie to cieszy, że dalej są dzieciaki, którym się chce.
Cóż mogę więcej powiedzieć…
Słuchajcie YOT, Judge i Floorpunch, Keep it Core!!!"
Dywizjon jak na kapelę SE był trochę nietypowy jak na tamten czas w PL; wszyscy grali metal (wyjątkiem był Second Age chyba tylko), wypełniali lukę - niestety nie na długo. Załoga była wtedy u nas okrutna i zawsze jeździli z rudzkimi kapelami na koncerty. Gdzieś jest zapis video ze wspomnianego "Drug Free Festu" - trwa kombinowanie by to zripować i gdzieś wrzucić; pamietam też dość dobrze koncert w lutym 99 w gliwickim "Nitro" - to był prawdziwy szał, czołówka ówczesnej śląskiej sceny - Rottweiler, Hard Work, Counterweight, Dywizjon 303 i my (czyli 7 Godzin Snu), brakowało chyba tylko HNDM...
Przełom wieków XX/XXI to niestety także końcówka pewnego etapu. Niedługo później przestają istnieć Counterweight, Dywizjon 303, także 7 Godzin Snu dogorywa, zdycha Rottweiler, Hard Work na jakiś czas cichnie chyba...
Co się stało z ludźmi z Dywizjonu? Wymiękli? Raczej nie...
Mój brat coraz częściej wyjeżdżał "za chlebem" zagranicę, od czasu do czasu będąc w kraju organizował koncerty, wydawał też zine'a "No Bullshit" (kto wie czy nie pojawi sie jakiś nowy numer...), nadal często jeździ na koncerty i kupuje płyty; Marzan poświęcił się swej pasji - tatuażom (kto nie zna studia "Sauron"?), kolczykom i... paintball'owi (mają silną ekipę na Halembie, w dużej mierze żłożoną z załogantów HC/punk), chyba jako jedyny z całej ekipy jest nadal straight edge; Libuś i Bakol grali później w metalcore'owym Cries Of The Tormented (wydałem im kasetę w Enigmatic), Bakol również w HC/punkowym WPZ (Wzajemna Pewność Zniszczenia); coś słyszałem, że Libuś znów coś brzdąka na gitarze, a od czasu do czasu słychać o reaktywacji WPZ; Dżerka spotkałem niedawno na jakimś gigu - nadal ukrywa sie przed wojskiem...; Rafał - trzeci wokal - chyba pracuje w "Wildcat'cie" u Marzana, ale nie jestem pewien.
Niestety nie zachowało się zbyt wiele zdjęć - poniżej flyer i plakat z "Drug Free Festu", a wczesniej limitowana koszulka (glownie rozeszla się wsród zalogi), której jestem jednym z niewielu szczęsliwych posiadaczy; marzenie wielu kolekcjonerów... :
A tu zdjęcie z jakiegos koncertu Counterweight chyba, ale widać na nim wszystkich 3 wokalistów D303, na pierwszym planie w bandanie Dżerek (jak strasznie mnie wkurwia gdy ktos pisze/mówi bandama albo bandamka, co za ciule...).
Jeszcze texty Dywizjonu 303:
Do ostatniej kropli krwi
To piosenka dla tych, co odeszli
nie będziemy za wami płakać
raz podjęta decyzja stawia nas naprzeciw siebie
To czym gardzę, nie znajdzie nigdy miejsca w moim życiu
walka z moimi przekonaniami nie ma sensu
Degeneracja nie ma szansy aby zabrać mi to, co noszę w sercu
nie ma takiej pokusy, która może mnie zwieść
nie ma ceny by mnie za nią kupić
Moje serce nie ma ceny
moja dusza nie jest na sprzedaż
moja wola jest nieugięta
Do ostatniej kropli krwi
------------------------------------
Przegrane Życie
Kilkanaście lat i przegrane życie
Czy chcesz je skonczyć nie dożywszy 20?
albo być starcem w 25 urodziny?
czy chcesz żałować, że się urodziłeś?
tylko ty jesteś odpowiedzialny
za każdy twój krok, za każdą dawkę trucizny
Wystarczy jedna myśl by to zmienić
wystarczy jeden krok by to przerwać
wystarczy jedna myśl by wyzwolić się
Żyjesz dla siebie. nie dla opini tych
dla których nie znaczysz nic
Kilkanaście lat i przegrane życie
---------------------------------------------
Dzieciaki wybierają X
Straight edge!
Chcę słyszeć krzyk tysiąca gardeł
równy szereg jest tym co chcę zobaczyć
ranna rosa zmieszana z krwią, jest tym co chcę poznać
Straight edge!
Ten ogień wciąż płonie
adrenalina ciągle płynie
20 lat minęło, a dzieciaki ciągle wybierają X
XXX X XXX X XXX X XXX
---------------------------------------
Dywizjon 303
Mała armia* nie odeszła
usłysz nasze wsciekłe życie
Wilcza horda* ciągle silna
pamieć o niej nie zaginie
Wyrastamy jak chwasty na przekór wszelkim przeszkodom
Dywizjon 303 to kolejny bastion w tej wojnie
Dywizjon 303 to nasza odpowiedż
Dopóki istnieją ci desperaci,
dla których postawa Drug Free
jest jak codzienna modlitwa
możemy spać spokojnie
Ci bohaterzy z najtrudniejszych dni
to najtwardszy rdzeń do wyrwania
Dywizjon 303 to nasza odpowiedź
* a mini army of angry youth (DYS)
* wolfpack ( DYS)
----------------------------------------------
Jednak ciągle cos mi się przypomina - prócz paru swoich numerów D303 gral też chyba jakis cover Misfits, co w przyszlosci zaowocowalo okazjonalnymi/goscinnymi występami mojego brata na wokalu, podczas koncertów Cries Of The Tormented czy WPZ. Te okazjonalne sety skladaly się zazwyczaj z wiązanki kilku utworów Misfits - We Are 138 etc.
DOWNLOAD
To piosenka dla tych, co odeszli
nie będziemy za wami płakać
raz podjęta decyzja stawia nas naprzeciw siebie
To czym gardzę, nie znajdzie nigdy miejsca w moim życiu
walka z moimi przekonaniami nie ma sensu
Degeneracja nie ma szansy aby zabrać mi to, co noszę w sercu
nie ma takiej pokusy, która może mnie zwieść
nie ma ceny by mnie za nią kupić
Moje serce nie ma ceny
moja dusza nie jest na sprzedaż
moja wola jest nieugięta
Do ostatniej kropli krwi
------------------------------------
Przegrane Życie
Kilkanaście lat i przegrane życie
Czy chcesz je skonczyć nie dożywszy 20?
albo być starcem w 25 urodziny?
czy chcesz żałować, że się urodziłeś?
tylko ty jesteś odpowiedzialny
za każdy twój krok, za każdą dawkę trucizny
Wystarczy jedna myśl by to zmienić
wystarczy jeden krok by to przerwać
wystarczy jedna myśl by wyzwolić się
Żyjesz dla siebie. nie dla opini tych
dla których nie znaczysz nic
Kilkanaście lat i przegrane życie
---------------------------------------------
Dzieciaki wybierają X
Straight edge!
Chcę słyszeć krzyk tysiąca gardeł
równy szereg jest tym co chcę zobaczyć
ranna rosa zmieszana z krwią, jest tym co chcę poznać
Straight edge!
Ten ogień wciąż płonie
adrenalina ciągle płynie
20 lat minęło, a dzieciaki ciągle wybierają X
XXX X XXX X XXX X XXX
---------------------------------------
Dywizjon 303
Mała armia* nie odeszła
usłysz nasze wsciekłe życie
Wilcza horda* ciągle silna
pamieć o niej nie zaginie
Wyrastamy jak chwasty na przekór wszelkim przeszkodom
Dywizjon 303 to kolejny bastion w tej wojnie
Dywizjon 303 to nasza odpowiedż
Dopóki istnieją ci desperaci,
dla których postawa Drug Free
jest jak codzienna modlitwa
możemy spać spokojnie
Ci bohaterzy z najtrudniejszych dni
to najtwardszy rdzeń do wyrwania
Dywizjon 303 to nasza odpowiedź
* a mini army of angry youth (DYS)
* wolfpack ( DYS)
----------------------------------------------
Jednak ciągle cos mi się przypomina - prócz paru swoich numerów D303 gral też chyba jakis cover Misfits, co w przyszlosci zaowocowalo okazjonalnymi/goscinnymi występami mojego brata na wokalu, podczas koncertów Cries Of The Tormented czy WPZ. Te okazjonalne sety skladaly się zazwyczaj z wiązanki kilku utworów Misfits - We Are 138 etc.
DOWNLOAD
Fakir, napisz lepiej ilu z chłopaków z Dywizjona pozostało sxe :)
OdpowiedzUsuńprzecież napisałem; chciałeś się dojebać, a chyba tego nie czytałeś nawet całego.............
OdpowiedzUsuńa czepiasz się, przegapiłem :) generalnie spoko tekst, spoko załoga, jeśli chodzi o foty to z pewnością w pierwszym numerze united blood było zdjęcie bakola z jakiegoś gigu dywizjona, więc pewnie gdzieś ktoś jeszcze ma. pozdro
OdpowiedzUsuńWarto jeszcze dodac, ze gdzies w obiegu krazy 50 koszulek Dywizjonu. Jako ciekawostke moge dodac, ze jedna przechwycil Rick ta Life podczas jakiegos gigu. Do dzis sie zastanawiam po kiego diabla mu ona byla.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, przecież nawet mam taką koszulke w szafie... Muszę poszukać i walnąć fotkę. W sumie to już niezły RARE.
OdpowiedzUsuńzdjecie modego fakira z dywizjonami tez chyba z drug free festu jest,ale glowy nie dam. za to moze ktos sie przy tej okazji wytlumaczy dlaczego na koncerty na bykowinie nigdy nie dojezdzaly zapowiadane kapele z zagranicy?;)[pare miesiecy przed drugfreefestem arkangel mial byc,a zagral death warrant;)))].pzdr
OdpowiedzUsuńCóż, czasem kapele nie dojeżdżają na koncerty... Nie pamietam juz dokładnie, ale Arkangel chyba odwołał przyjazd tuż przed koncertem. Czasem kapele zagraniczne dojeżdżały jednak na Bykowinę np. włoski Crunch........
OdpowiedzUsuń"do ostatniej kropli krwi" to dobry numer, moglby ktos to scoverowac .... :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam zespół Cries Of The Tormented i chłopaków z niego ( mój mąż grał tam na gitarze) to były dla niego fajne czasy
OdpowiedzUsuń